10milionów 10milionów
353
BLOG

Słowo od naczelnego: Już nie zależy nam na Ukrainie w Europie?

10milionów 10milionów Polityka Obserwuj notkę 6

Muszę przyznać, że ze zdumieniem obserwuje jak mało uwagi w polskich mediach poświęca się temu co obecnie dzieje się na Ukrainie, zwłaszcza w kontekście swoistego Déjà vu w stosunku do wydarzeń z przełomu lat 2004/2005, które zapisały się historii jako Pomarańczowa rewolucja. Wydarzenia u naszego wschodniego sąsiada jakimi jesteśmy świadkami obecnie nie odbiegają póki co zarówno skalą jak i charakterem od tych sprzed 9 lat. Wówczas elektryzowały one wszystkich: polityków, dziennikarzy, a także zwykłych Polaków. Wydawało się, że świadomość o co faktycznie toczy się gra i jaka jest jej stawka jest znana niemal powszechnie: być albo nie być Ukrainy w szeroko rozumianej Europie. Dziś kiedy w Kijowie sto tysięcy ludzi krzyczy Ukraina to Europa wyrażając tym samym swoje niezadowolenie z zawieszenia rozmów w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, odnotowujemy to zaledwie jako swoistą ciekawostkę. Ot gdzieś tam tłum próbował zaatakować siedzibę rządu. W dzisiejszych czasach zjawisko coraz bardziej powszechne.

Jestem w stanie zrozumieć, że Polacy podobnie jak Ukraińcy mogli poczuć się rozczarowani tym co przyniosła wspomniana Pomarańczowa rewolucja.Idee rozbiły się twardy grzbiet polityki zarówno tej wielkiej jak i tej małej, czego najlepszym dowodem jest obecność jednej z ikon tamtych wydarzeń - Julii Tymoszenko w więzieniu, ale wielka rozgrywka międzynarodowa, którą trafnie ostatnio zdefiniował Wiktor Juszczenko wcale się nie zakończyła. Mało tego. W obliczu wiadomości płynących z Kijowa nie sposób nie dostrzec, że jej tempo ponownie przyśpiesza tak jak to miało miejsce dokładnie 9 lat temu.

Także charakter ukraińskich protestów antyrządowych jest podobny jeśli nie nawet bardziej jasny i klarowny jak w roku 2004. Wówczas chodziło o protest w sprawie nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich pomiędzy prozachodnim Juszczenką i jego ekipą a zdecydowanie prorosyjskim Janukowyczem. To jak ich wynik może wpłynąć na przyszłość kraju pozostawało niejako w sferze domysłów (co z resztą doskonale pokazała prezydentura Juszczenki). Teraz natomiast problem sygnalizowany jest w sposób jeszcze prostszy: Chcemy do UE nie do Unii Celnej.

Polska natomiast zawsze deklarowała poparcie dla ukraińskich dążeń do integracji ze strukturami europejskimi. Kreowaliśmy się niemal na przewodnika Ukrainy w drodze do demokracji, choć po prawdzie sami nieco po tej drodze błądzimy. Niemniej jednak jak pokazały wydarzenia z końca 2004 i początku 2005 roku, potrafiliśmy w tej sprawie zająć jakieś stanowisko, dając tym samym dowód na to, że w naszym żywotnym interesie leży Ukraina bliższa Europie (jaka by ona nie była) aniżeli Rosji.

Czy coś się w tej sprawie zmieniło? Przeoczyłem jakiegoś tweet'a?

 

Przemysław Mandela, redaktor naczelny portalu 10milionów.pl

10milionów
O mnie 10milionów

Portal 10milionow.pl gromadzi ludzi dla których sprawy Ojczyzny nie są obojętne, którzy interesują się historią najnowszą Polski i chcą wyciągać z niej wnioski oraz czują się odpowiedzialni za swój Kraj i jego obywateli. Jest to też miejsce, gdzie na nowo spotkają się ludzie opozycji demokratycznej z czasów PRL. Mamy nadzieję, że te „spotkania po latach“ przywołają wiele wspomnień, a ich utrwalenie na portalu uchroni je od zapomnienia. Portal 10milionow.pl nie jest projektem, który po raz kolejny wyróżni tylko liderów i przywódców opozycyjnych - to portal dla uczestników opozycji i organizacji podziemnych, którzy często anonimowo i bez rozgłosu, bohatersko walczyli o wolną Polskę. Utrwalając pamięć o tych wyjątkowych ludziach i wydarzeniach chcemy także pokazać, że wolność po roku 1989 nie byłaby możliwa właśnie bez tych milionów indywidualnych aktów patriotyzmu. Chcemy, by portal miał również charakter edukacyjny - planujemy szereg działań, które będą młodym pokoleniom przybliżać trudne wydarzenia z najnowszej historii Polski. Chcemy kontynuować tę sztafetę pokoleń, którą przed nami prowadziły pokolenia Polskiego Państwa Podziemnego, a później pokolenie "Solidarności".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka